Ciasta bananowe przewijały się jakoś ostatnio na wielu blogach i jako wielbicielka bananów nie mogłam pozostać im obojętna. Ten konkretny przepis wypatrzyłam tutaj: http://ugotujmnie.blox.pl, a pochodzi ze strony Liski. Spodobał mi się, bo zawiera więcej bananów w stosunku do ilości mąki niż pozostałe - to istotna zaleta, bo mąka bezglutenowa jest dość droga a ja bardzo skąpa :). Nie zawiodłam się, to ciasto jest przepyszne, wilgotne, trochę piernikowe w smaku i bardzo bananowe. Jednak nie takie kluchowate tylko dość elastyczne. Co ja Wam zresztą będę tłumaczyć, musicie spróbować. A jak pięknie pachnie w mieszkaniu podczas pieczenia!
Upiekłam go oczywiście z mąki bezglutenowej i przepis nie wymagał żadnych modyfikacji, za pierwszym razem ciasto wyszło naprawdę przepyszne i pięknie wyrosło. Jedyny problem jest taki, że trzeba poczekać, aż banany zbrązowieją, ale jestem gotowa na takie poświęcenia, upiekę go jeszcze z pewnością nie raz.
Składniki:
4 bardzo dojrzałe banany
150 g brązowego cukru
1 jajko, rozbełtane
75 g miękkiego masła
1 cukier waniliowy
170 g mąki (u mnie oczywiście bezglutenowa)
szczypta soli
1 łyżeczka sody
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180°C.
Podłużną formę o długości 23 cm posmarować masłem i posypać tartą bułką lub mąką.
Banany rozgnieść widelcem, połączyć z cukrem, jajkiem, masłem i wanilią.
Mąkę wymieszać z solą i sodą i dodać do bananów. Dokładnie wymieszać.
Wlać do formy, wstawić do piekarnika i piec godzinę.
Ciasto początkowo rośnie bardzo opornie, nie należy się tym przejmować. Później powinno wypełnić całą blachę.
Po upieczeniu ostudzić w formie.
środa, 26 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam chlebek bananaowy. Jeszcze nigdy nie jadłam ciasta o tak intensywnym, bananowym aromacie. Jest wspaniałe. Piekne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, to prawda, ja również go uwielbiam, zastanawiam się jak to się stało, że mi wcześniej nie wpadł w oko?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam chyba wszelkie chlebki bananowe. twoj jest wyjatkowo apetyczny :)
OdpowiedzUsuńEwo, dziękuję, to prawdopodobnie zasługa tego fantastycznego przepisu.
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że wszyscy świetnie znają chlebki bananowe tylko ja taka zapóźniona z tym odkryciem :D
Pozdrawiam :)
taki chlebek to smakował by mojemu W, on uwielbia banany :)
OdpowiedzUsuńJa tez robilam ten chlebek z przepisu Liski. Byl pyszny :) A na Twoim zdjeciu prezentuje sie jeszcze pyszniej :)
OdpowiedzUsuńhej! ja tez go chcialam upiec w weekend:D
OdpowiedzUsuńps. a co to jest w tym sloiczku? czosnek? :]
no,super!!! znowu chlebek bananowy-swietnie ci wyszedl!!!!! kiedy ja sie za niego zabiore....
OdpowiedzUsuńPozdrwiam :)
Bardzo dziękuję Wam za komentarze!
OdpowiedzUsuńMiętówko, napewno by smakował, mówię to z pozycji wielbicielki bananów :)
Majko, dziękuję bardzo, prawda że pyszny? Genialny przepis.
Viridianko, upiecz, naprawdę polecam. W słoiczku są migdały z miodem ale jak tak teraz patrzę to też mi się wydaje, że czosnek :D
Ale alternatywne połączenie ;)
Gosiu, zabierz się, to fantastyczne ciasto.
Pozdrawiam :)
piekłam kiedyś muffinki z bananami
OdpowiedzUsuńsmaczne były, ale zdecydowanie nie zachwycające
ciekawa jestem smaku tego chlebka
banany to jedne z moich ulubionych owoców
Nie jadłam nigdy takiego chlebka a brzmi naprawdę kusząco:)
OdpowiedzUsuńchlebek bananowy to jest to! :-)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie wychodzi taki ciężki i zakalcowaty, to bliżej jesieni sobie taki upiekę :)
OdpowiedzUsuńasieja: to oczywiście kwestia gustu, ale jeśli lubisz banany to jest szansa, że ten chlebek Ci posmakuje. Ciekawe co było nie tak z Twoimi muffinkami?
OdpowiedzUsuńfingerfood: uff, w końcu ktoś, kto jeszcze nie jadł chlebka bananowego, musisz to nadrobić szybciunio!
cudawianki: dokładnie towarzyszko, sama bym tego lepiej nie ujęła!
szarlotek: nie wychodzi zakalcowaty, jest zdecydowanie wilgotny ale taki bardziej jak chleb, choć nie ma twardej skórki, ciężko mi to określić. Niektóre dziewczyny narzekały, że wyszedł zakalec, mnie nie wyszedł. Być może to wina jakiegoś wadliwego piekarnika albo zaleta mojej mąki bg, z nią bywa różnie, jedne ciasta wychodzą lepiej a inne beznadziejnie i trzeba się z nimi nieźle nakombinować.
Pozdrawiam serdecznie!
Ja to sobie go upiekę,ale jak będzie zimniej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,pięknie Ci wyszedł!:D
A wiesz Felluniu, że mój ulubiony chlebek/ciasto bananowe też jest bezglutenowe :-) Zresztą może je, widziałaś bo mam przepis blogu. Twojego chlebka też bym chętnie spróbowała, wygląda wyśmienicie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki przesyłam :-*
Dziękuję Olcik, upiecz, jest naprawdę pyszne!
OdpowiedzUsuńKarolciu, zaraz odszukam Twój przepis, zaintrygowałaś mnie :)
Pozdrawiam :)
Sliczny ten chlebek! Wyglada jak piernik na zdjeciu :) Bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję, Beo. Chlebek wygląda jak piernik i, ku mojemu zdziwieniu, w smaku też go mocno przypomina (pomijając wyraźny bananowy aromat)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
taki chlebek to my zawsze i wszędzie chętnie :)
OdpowiedzUsuńa od Zwegowanych jeszcze coś: Kreative Blogger Award! :) http://aktualnosci.zwegowani.pl
zwegowani.pl: dziękuję Wam bardzo, jest mi baaardzo miło
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
teraz się właśnie szykuję na ten chlebek i cisto marchewkowe czekam tylko aż banany dojrzeją :) już ostrzegłam każdego domownika aby nie ruszać moich bananów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam martisia00
Bardzo Ci go polecam, robiłam go wielokrotnie, zapach w domu jest niesamowity. A zauważyłam, że wszelkie ciasta warzywne i bananowe wychodzą świetnie z mąki bg :)
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj upiekłam chlebek bananowy, wczoraj ciasto marchewokowe i napoleonkę. Teściowa już sobie żartuje że chcę ją z kuchni wygryść :).
Co do bananowca to zapach w domku podczas pieczenia był niesamowity, chlebek jak najbardziej się udał. I owszem bardzo lubię banany zresztą moja córcia też, ale chyba nie w połączeniu z chlebkiem. Chlebek jest dobry, mięciutki ale chyba bardziej mi smakuje ciasto marchewkowe które już kolejny raz upiekłam :) tylko wpadłam na pomysł aby tym razem zamiast lukru użyć syropu klonowego z cytryną, a jeszcze następnym razem, będzie z sosem do ciasta angielskiego. Także ciasto jak najbardziej ewolowywuje :)
pozdrawiam martisia00