Moje ulubione ciasto z jabłkami, zwykle bardzo słodkie i karmelowe, dzisiaj nie aż tak słodkie bo zrobiłam je z bardzo kwaśnych antonówek, które się właśnie pojawiły u nas na targu. Powinno się właściwie użyć twardszych jabłek, np. Golden Delicjusz ale ja lubię smak antonówek.
Robię tę tartę z ciasta kruchego, jak sobie przed chwilą popatrzyłam, tak jest też najczęściej w przepisach francuskich, podczas gdy te po angielsku najczęściej używają ciasta francuskiego. Umówmy się więc, że to wersja tradycyjna :)
Składniki:
bezglutenowe ciasto kruche:
125g mąki bezglutenowej
60g masła
50g cukru
1 roztrzepane jajko
szczypta soli
ewentualnie 1 łyżeczka gumy guar
karmel:
150g cukru
40g masła
1kg jabłek
ewentualnie cynamon, ekstrakt waniliowy
Przygotowanie:
Tartę robi się najczęściej w rondlu lub głębokiej patelni. Ja używam patelni o średnicy 24cm.
Ciasto:
osoby nieuczulone mogą użyć gotowego ciasta francuskiego lub kruchego albo zrobić ciasto wg tego przepisu.
Wersja bezglutenowa: rozmieszać w mikserze lub posiekać nożem mąkę, cukier, masło, sól i guar. Dodać jajko (nie całe, tyle ile będzie potrzeba) i zagnieść ciasto a potem schłodzić.
Karmel:
cukier podgrzać na patelni aż będzie brązowy, ale nie można przesadzić, jak się zacznie za bardzo palić trzeba patelnię wstawić do zimnej wody. Do skarmelizowanego cukru dodać masło i wymieszać aż się połączą.
Jabłka obrać, wyciąć nasiona i pokroić w ćwiartki. Poukładać je ścisło na patelni na zastygłym karmelu. Patelnię podgrzewać na wolnym ogniu przez jakieś pół godziny, aż jabłka nieco zmiękną a karmel się rozpuści.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C.
Ciasto rozwałkować i wyciąć z niego koło o średnicy patelni, trochę ponacinać i przykryć jabłka.
Wstawić do piekarnika i piec przez około 30 minut (do zrumienienia ciasta).
Po wyjęciu z piekarnika tartę trzeba wytrzepać z patelni na paterę uważając przy tym aby się nie poparzyć wypływającym karmelem.
Zjadać na ciepło, obowiązkowo z lodami.
Ten przepis bierze udział w akcji Nie tylko szarlotka zaproponowanej przez Grażynkę
środa, 12 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O! tarta tatin, klasyka! bardzo ciekawa w wersji bezglutenowej.Ślicznie Ci wyszła! Podoba mi się najbardziej tej karmel do jabłek:)
OdpowiedzUsuńTarta jabłkowa z lodami, to jest to co dzisiaj by mi się przydało :)Niestety, mogę tylko podziwiać..chociaż, dzień jest długi i może jabłko i u mnie zagości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te tarte. Twoja prezentuje sie baaardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńHmm, jakie pysznosci :) Te lody tak pieknie roztapiaja sie na ciescie...
OdpowiedzUsuńmusze tez raz te tarte w koncu zrobic,a jeszcze tak smakowicie wyglada u ciebie :)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie smacznie:)) juz przepis zapisalam i mam nadzieje zrobic w najblizszym czasie :))
OdpowiedzUsuńDo tej tarty to ja się przymierzam od wieków... i kiedyś w końcu zrobię, na pewno zrobię i też sobie lody waniliowe do niej kupię ;-) Mniam:-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe komentarze!
OdpowiedzUsuńGrażynko: mnie też się podoba karmel, uwielbiam karmelowe smaki :)
Szarlotku: życzę Ci więc jabłek i lodów i czegokolwiek sobie jeszcze zamarzysz :)
Ewo: ja również uwielbiam, nie pamiętam kiedy piekłam inną szarlotkę, a TT jest u nas baardzo często :)
Majko: a wiesz, że chciałam zrobić drugie zdjęcie, jak zauważyłam, że te lody takie rozpuszczone ale Moja Rodzina stwierdziła, że właśnie na ten widok najbardziej mu leci ślinka :)
Gosiu, Viridianko, Karolciu: zróbcie, jest naprawdę pyszna, szczególnie teraz jak jest sezon na jabłka. No i jeśli użyje się gotowego ciasta francuskiego to robi się naprawdę szybko.
Karolciu, z lodami najlepsza :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Spotykam się z tym ciastem co i rusz,aczkolwiek jakoś nie mogę się zebrać do zrobienia jego:P
OdpowiedzUsuńSame dobre smaki - jabłka, karmel, kruche ciasto :) A ten kawałek ciasta z lodami to normalnie do mnie woła :)
OdpowiedzUsuńOlcik: zbierz się, naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńTilianara: oj dobre :)