Koniecznie muszę się czymś pochwalić! Miło spędziłam wczoraj czas w towarzystwie Tilianary i Gospodarnej Narzeczonej. Na domiar szczęścia dostałam od Tili wspaniały prezent, śliczne foremki do spaculaasów, dziada i babę! Musiałam je od razu wypróbować. Myślałam zresztą, że będą problemy ze zrobieniem bezglutenowych ciasteczek tak, aby ten delikatny foremkowy wzorek był widoczny.
Wykorzystałam przepis Basi, u której podobny dziad i baba wyglądali wyjątkowo przystojnie. Zamieniłam tylko mąkę pszenną na jakąś własną mieszankę. Nie zastosowałam się do zalecanego w przepisie czasu chłodzenia ciasta, miał być dzień albo dłużej a była godzinka, bo strasznie byłam ciekawa co mi wyjdzie :). Następnym razem postaram się już zrobić tak jak trzeba.
No i proszę, zdjęcia są bardzo robocze bo piszę to o 3 w nocy, ale jestem strasznie szczęśliwa i zadowolona z efektu. Wzorek się nie rozmył, a ciasteczka są naprawdę pyszne. To w zasadzie nie pierniczki tylko takie maślane herbatniki z przyprawami, procedura przygotowania ciasta jest podobna do tej stosowanej w przypadku sablés, zawierają trochę mniej masła, jego smak jest jednak wyraźnie (i bardzo przyjemnie) odczuwalny.
Foremki są drewniane, ręcznie wycinane, a więc nie ma ryzyka, że ktoś na świecie będzie miał identyczną parkę jak ja. Baba wychodzi u mnie lepiej, ma wyraźny wzorek i okrągły kształt, dziad natomiast jest dość rachityczny, cienki w pasie jak jakiś kolarz, w związku z czym kilka razy utracił nogi przy wyskakiwaniu z foremki (nosi grube, ciężkie pumpy). Ma też bardzo mało wyraźny wzór (może go jakoś pogłębię, żeby bardziej pasował do żony). Zdecydowanie lepiej wygląda na tle, czyli jak się wykroi ciasteczko nożem wokół całej drewnianej foremki. No ale razem z babą wyglądają super!
Podsumowując ślicznie dziękuję Tili za foremki a Basi za przepis :)
Speculaas
Przepis na stronie Basi
250g mąki bezglutenowej*
1/2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
po pół łyżeczki: cynamonu, goździków, kardamonu, gałki, imbiru, mielonej kawy i białego pieprzu
100g masła
125g cukru
1 jajko
skorka starta z całej cytryny
50g mielonych migdałów
Mąkę wymieszać z proszkiem, przyprawami. Masło utrzeć z cukrem (Basia radzi cukier demerara), wetrzeć jajko, skórkę z cytryny, na końcu migdały. Do maślanej masy dodawać porcjami przyprawioną mąkę, ciasto uformować w kulę i schować na dzień bądź dłużej w chłodnym miejscu. Następnie formować, bądź wykrawać pierniki, piec 30 minut w 150°C (lub 45 minut w 125°C).
*Użyłam mniej więcej 100g brązowego ryżu, 60g prosa, 60g skrobi ziemniaczanej, 30g kleistego ryżu i 1/4 łyżeczki gumy ksantanowej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Felluniu,
OdpowiedzUsuńco za pech, ze Ci sie facet bez charakteru trafil...na szcescie czas zmienia , moze sie wyrobi :))))
Felluniu, to jak mój teść i teśćiowa Kobieta wyrazista, kształtna, pełna, z charakterem i chudziutki, rachityczny mężczyzna!:)
OdpowiedzUsuńOj marzą mi się takie foremki..
rzeczywiście, urodziwi państwo. :]a jacy smaczni!
OdpowiedzUsuńArku, no właśnie, taki jakiś niewyraźny ale popracuję nad nim :) Małżonka też wygląda na konkretną kobitkę, przy niej z pewnością nabierze kształtu.
OdpowiedzUsuńBeatko, strasznie się cieszę, że upiekłam Twoich teściów :D Miałam szczęście z tymi foremkami, prawda?
Cukrowa wróżko, są rzeczywiście bardzo smaczni, w nocy upiekłam i już nie ma :)
Serdecznie pozdrawiam!
Wyslij go na silke, niech popracuje nad rzezba:D
OdpowiedzUsuńPrzystojniaki! ;))))
OdpowiedzUsuńDziewczyny, w tym roku trwa jakieś niesamowite speculaasowe szaleństwo! :) Cuda wam wychodzą. :) Felluniu, ja tam się nie dziwię, że dziad lekko wybrakowany. :D Baby górą. :D
OdpowiedzUsuńFelluniu, nawet nie wiesz jak się cieszę :) Niech Ci służą, a Baba z Dziadem niech się wyrabiają :)
OdpowiedzUsuńAaaa, no i następnym razem poproszę jedno na spróbowanie :)
Torcik jeszcze nie napoczęty :( dopiero wróciliśmy do domku po zakupowych wojażach - za to do musu tęskno mi :)
Ciepła buzia :*
Felluniu,
OdpowiedzUsuńna foremki do speculaas jeszcze czekam, rozglądam się i może w końcu uda mi się je kupić.
Fajnie byłoby mieć taką Babę i Dziada :)))
Hehe, Arku, faktycznie, wezmę go ze sobą, przypilnuję wymoczka :) Tylko trzeba mu kupić jakiś gustowny dresik, bo się z niego będą śmiać w tych pumpach :D
OdpowiedzUsuńOczko, no, całkiem ładni oboje, ale baba ładniejsza :)
Małgosiu, oczywiście! Zgadzam się, ledwo dotrzymują nam kroku :)
Tili, jeszcze raz strasznie Ci dziękuję :D Strasznie mi się podobają i bez problemu udało mi się zaadaptować przepis Basi. Przyniosę oczywiście dla Was, jak upiekę następną porcję. Odpocznijcie teraz troszeczkę, przyszły tydzień będzie cięęęęężki :D
Goś, te foremki dostała Tili od swojej holenderskiej cioci, więc u Ciebie na pewno gdzieś można kupić. Z tego co pamiętam Bea i Basia pisały, gdzie kupowały foremki.
Serdecznie pozdrawiam!
Bo to baba - płeć piękna - mówi samo za siebie haha! ;))
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają! Ja też od jakiegoś czasu "choruję" na te foremki:-)
OdpowiedzUsuńFellunia, jestem w szoku - piekne Ci wyszly speculaaski, co tam ze dziad rachityczny, moze takiej babie wlasnie sie nada? :-) Az wiesz naszlo mnie na taka bazglutenowa miesznake, czuje ze sie skusze, bo naprawde sliczne Ci wyszly, ciesze sie, ze przepis Ci sie nadal! Buzka :-*
OdpowiedzUsuńDziewczyny ale szalejecie z tymi foremkami :) są cudowne, pierwszy raz w tym roku się dowiedziałam że takie w ogóle istnieją :)
OdpowiedzUsuńa powiedz mi jak duże są takie foremki? bo w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam i teraz mnie naszła tak myśl ;)
Oczko, słuszna uwaga :)
OdpowiedzUsuńAndziu, fajne są, prawda? Tili sprawiła mi wielką radość!
Basiu, no właśnie, są różne gusta, widać ona lubi takich cienkich :) Przepis super, zrobię jeszcze nieraz!
Viridianko, te foremki mają 10,5x4cm, postaci mają 8,5cm wysokości w kapeluszu :)
Są takie średnie, u Tilianary widziałam duuuużo większe
Serdecznie pozdrawiam!
O 3ciej w nocy????? No zwariowała Baba :D
OdpowiedzUsuńZawsze coś pozmieniasz a i tak wychodzi takie jakie ma być :)
To co do czwartku?? :D
Polko, tak się zeszło, wróciłam ok 20 ale musiałam wypróbować foremki :)
OdpowiedzUsuńDo czwartku!
Wspaniale Spekulaski! Idealne wrecz :))
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze chcialam 'zameldowac', ze wstawilam nareszcie zdjecie porownawcze pasternaku i pietruszki ;)
Pozdrawiam!
A ja świnia dopiero teraz tu zaglądam. Trochem przemarzła i chyba wykorzystam niebawem patent z podwójną kurtką.A ciastka z drewnianych foremek cudne. Też muszę je zrobić. Ja mam wiatraki. Już nadałam moim panom zrób to sam te foremki...
OdpowiedzUsuńAle super wyszły! Ja dopiero Speculos odkryłam niedawno we Francji i zrobiłam z nich Ch'tiramisu, francuską wersję Tiramisu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.coffeeandvanilla.com/?p=8514
Gorąco pozdrawiam, Gocha
Szczęśliwa posiadaczko cudnych foremek, kolejne cudo. Ja jestem na etapie poszukiwań takich form. Jeszcze trochę takich przepisów i wsiąde w samolot i polecę do Holandii. Ale mieszankę przypraw to już mam.
OdpowiedzUsuńMam jakiś zamęt z tymi komentarzami :(, byłam pewna, że już dawno Wam odpowiadałam.
OdpowiedzUsuńBeo, dziękuję, teraz już się nie dam nabrać w warzywniaku :)
Narzeczono, ale masz raj z tak zdolnymi Panami! Mówisz wałek masz wałek, mówisz wiatrak, jest wiatrak :) A co do kurtki, to jak wiesz ja już zakładałam 3, teraz na szczęście mróz zelżał, choć znowu zapowiadają ochłodzenie na weekend.
Gocha, ja jadłam je już jakiś czas temu ale do głowy nie przyszłoby mi, że można je zrobić w domu, dopiero w tym roku zobaczyłam domowe na wielu blogach. A Ch’tiramisu bomba, też takie zrobię!
Lo, miałam szczęście, prawda? Już kombinowałam, kiedy pojechać do Holandii czy Belgii a tu taki prezent :) Skoro masz przyprawę to już 2/3 drogi za Tobą :)
Serdecznie pozdrawiam!
mam pytanie: niestety nietoleruję i glutenu , i wszelkiego białka , czyli jestem bezglutenowcem i bezbiałkowcem w jednym. widziałam tu dużo ciekawych przepisów, ale mam pytanie, zna może pani jakiś przepisc na ciasto/ciasteczka czy muffinki bez glutenu i białka? Byłabym bardzo wdzięczna, bo mam ochotę na coś słodkiego, a nic prawie nie mogę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń