Bardzo często używam orzechów, są świetnym substytutem mąki pszennej w wypiekach bezglutenowych. Moją pierwszą propozycją do orzechowego tygodnia będą ciasteczka orzechowe z kawałkami czekolady, suszonych owoców i czego kto lubi. Użyłam do nich mielonych migdałów, można je zastąpić zwykłą mąką, bezglutenową lub pszenną no ale wówczas nie będą już tak bardzo orzechowe.
Składniki:
130g mielonych migdałów (około 1 szklanki)*
70g miękkiego masła
60g cukru trzcinowego
1 małe jajko
1/4 łyżeczki soli
2 szklanki różnych rzeczy**
ewentualnie 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
ewentualnie przyprawy korzenne, jeśli tak sobie wymyślimy
*mielone migdały można zastąpić częściowo lub w całości innymi mielonymi orzechami, mąką bezglutenową, pszenną lub inną
**w skład różnych rzeczy mogą wejść grubo ciosane orzechy różne (około szklanki), żurawiny, kropelki czekoladowe, rodzynki, skórka cytrynowa, pomarańczowa, imbir kandyzowany, inne owoce suszone. Ja dałam szklankę siekanych orzechów włoskich, pół szklanki żurawin i pół szklanki kropelek czekoladowych.
Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do temperatury 180°C. 3 blachy wyłożyć pergaminem lub matą żaroodporną.
Mielone migdały, sól, proszek do pieczenia, przyprawy i dodatki wsypać do miski, wymieszać i odstawić.
Masło utrzeć z cukrem i jajkiem na puszystą masę.
Wsypać pozostałe składniki i wymieszać dokładnie łyżką.
Kleić ciasteczka wilgotnymi dłońmi i układać na blasze w odstępach. Wstawić do piekarnika na około 7-10 minut w zależności od tego, czy z termoobiegiem czy bez.
Wystudzić na kratce i zjadać.
Ten przepis to moja pierwsza propozycja do Orzechowego tygodnia Eli i Polki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2009
(61)
-
▼
listopada
(9)
- Listopadowe wyzwanie Daring Bakers - Cannoli
- Kreatywne Niebieskie Oko i dyniowe tarteletki
- Weekendowa Cukiernia #17 - Ciasto migdałowo-miodowe
- Weekendowa Cukiernia #16 - Ciasto dyniowe z żurawi...
- Mon plaisir sucré
- Ciasteczka orzechowe
- Weekendowa Cukiernia #16 - Czekoladowe babeczki z ...
- Tarteletki z gruszkami i kremem pistacjowym
- Dynia :)
- ► października (5)
-
▼
listopada
(9)
Hmm, ciasteczka orzechowe..pycha:)
OdpowiedzUsuńAle piekne! Wiesz co Fellunia tak sobie mysle czy wyszedl by biszkopt na mielonych migdalach :) No bo puszysty to raczej az tak nie bedzie ale w smaku kurcze musi byc pycha!
OdpowiedzUsuńSuper ciasteczka :)
:*
Wiosenko, rzeczywiście pycha :)
OdpowiedzUsuńPoleczko, wyszedłby. Konsystencję miałby inną, byłby trochę cięższy i wilgotniejszy, faktycznie pycha. Na pewno zresztą jadłaś tort orzechowy, takie samo ciasto można zrobić z migdałów :)
Pozdrawiam :)
Mniam! Właśnie coś takiego za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńPinkcake, wiesz, myślę, że wyszłyby również bez jajka i z olejem zamiast masła, spróbuj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pysznie wygladaja i na pewno sa rewelacyjne :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O, ile tu ciasteczek! I to moje ulubione, orzechowe. Zabieram cztery, szklaneczke mleka i juz mnie nie ma :)) Bede sobie chrupac po kryjomu :))
OdpowiedzUsuńHmm, to coś na kształt moich ulubionych piegusek z orzechami i czekoladą z czasów kiedy nie byłam na diecie bezglutenowej:(
OdpowiedzUsuńczyli kolejny przepis do spróbowania:P
pozdrawiam:)))))
Gosiu, dziękuję :), rzeczywiście są smaczne a na dodatek każdy może sobie zrobić takie jakie lubi dodając ulubione orzechy i bakalie :)
OdpowiedzUsuńMajko, to szybciutko, bo już się kończą :)
Elevinko, tak podejrzewam, że to mniej więcej coś takiego, jeśli dodasz orzechów laskowych i czekolady. Chociaż przyznam się, że ja chyba nigdy nie jadłam piegusków :) Wyobraź sobie, że nie przepadałam za takimi ciastkami ze sklepu w przeciwieństwie do domowych. Ale mój domowy Wielbiciel Piegusków twierdzi, że te są dużo lepsze, bo całe z migdałów. No ale on może być stronniczy bo dałby się pokroić za migdały :)
W każdym razie spróbuj, bardzo łatwo się robi :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Piękne są! Przypomniały mi się moje ciasteczka z mąki gryczanej...
OdpowiedzUsuńTak dawno ich nie robiłam.
Twoje lądują w kajeciku :)
Pozdrawiam ciepło
M.
Moniko, robisz ciasteczka z mąki gryczanej? A słyszałaś o nowych przepisach nakładających na nas obowiązek prezentowania na blogu ciasteczek z mąki gryczanej ;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie czekam na publikację Twoich ciasteczek :D
Serdecznie pozdrawiam!
:D "różne rzeczy" ale mi się to podoba. Ciasteczka wyglądają obłędnie. Upiekę takie komuś na mikołajki ^^
OdpowiedzUsuńFelciu, ja łapię ciasteczko i uciekam :) Chrup chrup, mniam mniam :)))
OdpowiedzUsuńBuziak :*
Dziwnograjku, no nie wiedziałam jak to nazwać, bo to nie tylko bakalie ale również może być czekolada, pestki czy co kto woli. Cieszę się, że Ci się spodobało :)
OdpowiedzUsuńTili, bierz od razu dwa, bo są baaardzo wciągające :).
Serdecznie pozdrawiam :)
Zrobiłam Twoje ciasteczka. Sa przepyszne! :) I robie je jeszcze raz. Bardzo Ci felluniu dziękuję za przepis - był strzałem w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńo tu zrobiłam: http://bookmeacookie.blogspot.com/2010/10/ciasteczka-orzechowe-z-dobrociami.html
pozdrawiam cieplutko :)
szkoda, że nie napisałaś jakiej wielkości są te ciasteczka i ile ciasta nabierać. Zrobiłam je za duże i pokruszyły się niemiłosiernie. W smaku bardzo dobre, ale myślę by zamienić część masła na drugie jajko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń